NAGŁE OSZOŁOMIENIE O_o

Durgoth Shem

Pewnego dnia po zabiciu mojej ostatniej Amazonki na roku, zdecydowałem się na wyruszenie w inny nie znany mi dotąd Świat. Więc skierowałem moje myśli , i nogi do miasta by dokonać mojej życiowej decyzji było to wybranie profesji. Dokonując wyboru rozmyślałem bardzo nad tym która profesja ułatwi mi życie na tym tajemniczym Świecie. Aż tu nagle poczułem dziwne uczucie jakby jakiś demon miał mnie zaraz zabrać do Świata umarłych. Twisted Evil

i doznałem wizji
Druida walczącego z tą piekielną bestią . Niestety Druid nie przeżył potyczki i nagle coś chwyciło mnie za gardło i podniosło mnie wysoko do góry i próbowało coś mi powiedzieć zrozumiałem tylko kilka jego wyjąkanych słów były one następujące : Ty Durgoth Shemie masz stać Druid i zgładzić Orszabal . Myślałem o tym i próbowałem coś zlepić z tych fragmentów słów. Doszedłem do wniosku ze tym co mnie złapał za gardło był ten Druid który został zgładzony przez tą piekielna bestie. i odkryłem przeznaczenie które mi nakazywało zdobyć doświadczenie i wyruszyć na przygodę życia ku zgładzeniu tej jeszcze nie znajomej mi bestii. Postanowiłem pomścić Druida i jednocześnie sam stać się Druidem Smile

. Niespodziewanie coś wessało mnie do dziwnego tunelu. Po chwili znalazłem się na oczekującym mojej osoby Świecie. Skierowałem się do brązowej skrzyni którą każdy otwierał i brał coś co sprawiało im wielką radość. postanowiłem tez tam zajrzeć i ujrzałem pieniądze Very Happy

Kierowałem się na zachód zgodnie z instrukcjami Wielkiego Sorka Ocypy.
Smile

Gdy byłem już koło depozytu ujrzałem tłum osób poruszających się z zawrotna prędkością. Byłem oszołomiony hałasem który tu panował nagle ujrzałem Ocype który jak bóg stąpał po wodzie tak on stąpał po kostkach brukowych. Zaprowadził mnie do mojej osobistej skrzynki depozytowej, gdzie znajdowało się moje wyposażenie. Była to lśniąca złota zbroja, lekkie jak piórko ale twarde jak stal spodnie, tarcza zabrana z martwego wampira i moja różdżka od której emanowała moc tak silna że moje ręce
odmawiały mi posłuszeństwa sork Ocypa powiedział ze nie zbędne bedzie trenowanie Mlvl czym lebszy mój Mlvl tym mocniejsze umiejętności różdżki . I potem wyruszyłem w wielką przygodę razem z moim towarzyszem broni ocypą, który poznawał mnie z tutejsza ludnością na wielką i nie bezpieczną przygodę mojego życia ,która poznacie już wkrótce. >>POZDRO DLA ARMI<< I dla moich tibjańskich ziomali Razz

Szalony Lizios 2

Gitezz opowiadanko 9/10

toldas

Spodobało mi się to opowiadanie Very Happy

daje 9/10

Sorek of Tibia

Suuuper opowiadanie i bardzo mnie zacirkawilo daje 10/10 Razz

_________________
Nick: Sorek of Tibia
Profesja: Knight
Level: prawie 36
Skille: axe 80 mlvl:6
Solo: Demon

Jetixlo

oczywiście 10/10

ocyp

Wow spox opowiadanko hehe Ziomku ty mój najlepszy super opowiadanko Very Happy

10/10 ej ale przesadziles omnie mówiac ''Ocype który jak bóg stąpał po wodzie tak on stąpał po kostkach brukowych'' hehe ale to nic Razz

POzdrO :]

Horba

bardzo fajna historia daje 9/10

Ps.Ja też jestem druidem Razz

Jetixlo

Poprostu cudo świata 10/10 Pozdro. Very Happy

KapI

" i moja różdżka od której emanowała moc tak silna że moje ręce
odmawiały mi posłuszeństwa sork Ocypa powiedział ze nie zbędne bedzie trenowanie Mlvl czym lebszy mój Mlvl tym mocniejsze umiejętności różdżki ."

No to mnie troche przeraziło xD

Ogólnie wśród opowiadań typu: "jak to dostałem golden armor" to jest perełka <joke>

Fajne opowiadanie, trzymaj to pisanie epitetami :]

Przedszkolak

Dla mnie wypas opowiadanko jaka przecudne pomysly xD My w "Przedszkolu" tego nie uzywamy xD Ale 9/10 ;] PzDr AlL ;*